www.wszystkoopsach.fora.pl

Warciula

Napiszcie jak jest z Waszymi psami i jazda autem... Cholera moja nie moze sie nauczyc. Nie dosc, ze jak chce zeby weszla do bagaznika (mamy auto combii) to rozplaszcza sie na ulicy jak dywan i trzeba krowe na rekach wsadzac to jeszcze jak sie juz ja zamknie to nie chce sie polozyc tylko wstaje i stoi, a na zakretach ja rzuca po szybach, mimo ze dre sie na nia zeby sie polozyla, a ta stoi i slini tylne siedzenia. Sie boje az w koncu sobie krzywde zrobi, lapy polamie jak ja zarzuci na ostrzejszym zakrecie. Juz dawalam jej rozne przysmaki, kosci, zwacze zeby sie na lezaco zajela ale jej nie interesuje to i sterczy caly czas, a najgorzej jak wracamy np. z jeziora, jest cala mokra, cala w piachu i brudzi te tylne siedzenia bo glowe wystawia, nieraz probowala lapami wlazic z bagaznika na tylne siedzenia. Siatke nawet odgradzajaca kupilam, ale nic nie pomaga i tak lapy wepchnie. Ale najbardziej mi chodzi o to zeby on tak nie stala. Chcemy jechac z nia do Czech, Slowacji i Chorwacji, przez cala Polske, baaa przez cale 4 kraje, ale jak ona by miala tak stac caly czas to ani sie rozpedzic, ani nic bo pomalu trzeb jechac zeby psa za mocno nie rzucalo Rolling Eyes

Kurde specjalnie kazalam chlopakowi auto combii kupic zeby pies mial wygodnie, a tu lipa... Jakies rady??

~FiFi~

Hmmm... Fiona to na tylne siedzenia idzie. Tylko, że nie pozwalamy jej siadać na siedzenia tylko siedzi na "ziemi" , a łeb wystawia strasznie do przodu...
Może zainwestuj w taką klatkę dla psa ? Ni będzie miała jak stać wiec będzie musiała siedzieć..
Tylko, że ona jest duża i może to trochę kosztować, ale moim zdaniem się opłaca Wink

jak masz takie z nią problemy..

Podhalanka

mój też lubi stać Wink

ale ja z nim z tyłu siedzę i z bratem najczęściej ,więc jest ciasno tym bardziej ,że mamy auto czinqczento ( nie wiem jak się pisze Razz

)
,ale dupa na moich nogach (albo głowa ) zależy Very Happy

a jak siedze z przodu to wpycham Bada na ziemie Smile

haha też tacie powiedziałam ,żeby combii kupił ,bo Badowi będzie wygodniej tym bardziej ,że za rok może pojawi się drugie psisko Smile

Sabkowa

Też mamy kombi, więc Saba jeździ w bagażniku, ale planujemy nabyć klatkę samochodową (tutaj masz dobre rozwiązanie). Pamiętam, że jak była mała maiała niechęć do jeżdżenia autem, ale teraz tylko zobaczy otwarty bagażnik i od razu do niego wskakuje. Może dlatego, że dobrze jej się to kojarzy - jeździmy na spacerki, nad jezioro itp.

~FiFi~

Ja auta nie mam, ale jak z moją babcią jeździmy (a ona ma auto ) To się ją pakuje Wink

Warciula

Oj nie chcialabym jej meczyc w klatce, tymbardziej, ze dosc czesto jezdzimy i bedziemy jezdzic w dluuugie trasy, po kilkaset km, a nawet po tysiace km... a zreszta ona prawie caly bagaznik zajmuje to jakby nawet miala klate na cala szerokosc to by jej ciasno bylo Rolling Eyes

Jeszcze gorzej by sie jej to auto kojarzylo... Tez jak narazie to zabieramy Wartke tylko nad jeziorka, do lasu, ale jej sie widocznie to nie kojarzy... Jak bylam z kolezankami nad morzem to bylysmy normlnym autem i tez z tylu siedzialam ja z kolezanka a Wartka na nas prawie cala, a zaslinione, podrapane i osierscione bylysmy cale... Moze jakos sie nauczy w tym bagazniku jezdzic. Bede musiala kilka razy siedziec z tylu i ja tam karcic jak nie bedzie chciala lezec... Tylko ja taaak nie lubie z tylu siedziec Rolling Eyes

bo mi sie zaraz niedobrze na zakretach robi Rolling Eyes

~FiFi~

Hmm... Może spróbuj ją jakoś przywiązać czy coś ? albo jak sie położy na chwilę i będzie spokój to nagroda ( smaczek ).
Ja też mam chorobę lokomocyjną Neutral

Uciążliwe to strrrasznie jest .. Sad

Warciula

Tzn. jak z przodu jade to jest ok, ale z tylu zawsze mocniej zarzuca. Smile

Zobaczymy jak to bedzie, w koncu jak bedziemy gdzies dlej jechac to chyba nie bedzia cala droge stac, bo ja lapy rozbola... Wink

Moze sama zajarzy, ze na lezaco wygodniej Smile

Podhalanka

pewnie się zoorierntuje jak fajnie jest leżeć Wink

Sabkowa

Tylko wiesz, klatka jest o wiele bezpieczniejsza. Bo jak np. jakieś auto wam w bagażnik z dużą siłą walnie, to nawet nie chcę myśleć co będzie z Wartką bez klatki....

Warciula

Heh... jakbym miala w ten sposob myslec to pewnie nigdy bym psa nie wsadzila do auta... baa nawet sama bym nigdy nie wsiadla Smile

Ktos rowniez moze walnac w przod lub w bok, w nas... i tez m amy siedziec w klatkach??

Podhalanka

hmmm ... kierujący w klatce Very Happy

ja Bada bym w życiu do klatki nie wsadziła ,to dla niego zbyt duże ograniczenie tym bardzie ,że miałabym np. tak jak Paulina jechać kilkaset kilometrów Wink

Warciula

Nooo wlaaasnie Smile

Sabkowa

Ale pies czemu nie Wink

Saba całą drgę śpi więc jej to lotto, czy jest w klatce czy bez Rolling Eyes

Warciula

Nieee... jednak klatka to bylo by ostateczne wyjscie... Bylo by Jej ciasno, goraco i w ogole, a ona jak spi to rozwalona na cala szerokosc i dlugosc. A tak to jej troche wiaterek wieje jak szyba uchylona jest z tylu. Zreszta jeszcze pomysle, czy by jej maty na tylne siedzenia nie kupic i niech tam sobie jedzie, bo wczoraj w nocy wracalismy z imprezy w parku, bo sa dni ziemi drawskiej i Wartka bez problemu sama wsiadla na tylne siedzenia i sie tam od razu polozyla. Tylko jak sie tak przezwyczai to jak bedzie wiecej osob jechalo to ta nie bedzie chciala im miejsca ustapic...